mar 24 2005

ME PRZEMYSLENIA


Komentarze: 1

Była złota jesien

Park mienił sie złotem

Ja idącpo nim

Zadłużyłam sie w tobie

Ty będąc mą myslą

Czarowałes mnie w koło

I tak mineła jesień

Iczas minoł w koło

Nastała zima i konne kuliki

obejmowałes mnie mocno

gdy wiatr wiałmi we włosy

i nie... nie oddawałes mnie chłodom nocy

I przyszła wiosna

CZAS ZAKOCHANYCH

wieczorne spacery i kolacje przy świecach

aż powiedziałes kochaj mnie kochanie

i nie pozwoliłes by rano nastało

a dzis przy kominku....... cicho wspominam

tee imie i to że wystarczyło powiedziec TAK 

swistak : :
24 marca 2005, 20:01
stołu obfitego ale bez przesytu pogodniej radosci bez zadnego zgrzytu swiątecznych gosci ale nie w nadmiarze odpuszczenia grzechow jak obyczaj kaze maku do kluseczek a do szynki chleba pokoju w rodzinie laskawosci z nieba :)))

Dodaj komentarz